Pains aux Raisins to jedne z najpopularniejszych bułeczek pochodzących z Francji. Wcale się nie dziwię, ponieważ są przepyszne - maślane z budyniowym kremem oraz rodzynkami - rewelacja !
Nigdy w życiu nie robiłam ciasta takiego jak to, tzn. ciasta drożdżowego w stylu francuskim... Fakt faktem, jest dosyć trudne i pracochłonne, jednak nie zrażajcie się - wystarczy trzymać się podanego przepisu, a będziecie mogli skosztować tych pyszności, przygotowanych w domowym zaciszu. Więc do dzieła ! ;-)
Pains aux Raisins - drożdżówki z kremem
Czas przygotowania: 1. dzień - ok.1,5 godz. 2. dzień - ok. 30 min. Stopień trudności: trudne Liczba porcji: ok. 20 dość dużych bułek
Składniki na ciasto drożdżowe w stylu francuskim:
• 60 ml ciepłej wody
• 9 g suchych drożdży (1 łyżka + 1 łyżeczka)
• 500 g mąki pszennej
• 65 g cukru
• 1 i 3/4 łyżeczki soli
• 5 jajek
• 350 g masła, lekko schłodzonego
♥ W dniu poprzedzającym pieczenie bułeczek trzeba wykonać prawie wszystkie czynności: przygotować ciasto, krem oraz zlać rodzynki, następnego dnia wystarczy wszystko połączyć i upiec.
♥ Do kubka wlać wodę i wsypać drożdże. Wszystko zamieszać i odstawić na 10 - 15 min., aż na wierzchu utworzy się pianka.
♥ Mąkę przesiać do miski. Zrobić wgłębienie, do którego wsypać cukier, sól i zaczyn z drożdży. Do tego wbić 3 jajka.
♥ Wszystko zamieszać dokładnie drewnianą łyżką. Kiedy składniki się połączą (nie całkowicie), należy wbić kolejne jajko, znów wymieszać, a następnie dodać piąte i jeszcze raz dokładnie wymieszać.
♥ Wyłożyć klejące ciasto na oprószoną mąką stolnicę. Wyrabiać przez ok. 10 min. do gładkości. Wtedy włożyć kulę z ciasta do szklanej (!) miski, przykryć ściereczką i wstawić do nagrzanego wcześniej do 50°C, wyłączonego piekarnika.
♥ Po tym czasie wyjąć ciasto z miski. W tym momencie przechodzi się do najtrudniejszego etapu. Wyrobić ciasto z 1. łyżką masła, dodać 2. łyżkę znowu wyrobić, później 3. i tak dalej do wykorzystania całego masła. Jest to dość trudne, ale z czasem dochodzi się do niemalże perfekcji.
♥ Wtedy miękkie i maślane ciasto wkładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na całą noc.
Składniki na nadzienie (Crème pâtissière i rodzynki):
• 500 ml mleka
• 5 łyżek cukru
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (ja użyłam pasy z wanilii)
• 5 żółtek
• 3 łyżki mąki pszennej
• 3 łyżki mąki ziemniaczanej
• ok. 40 g rodzynek (użyłam mniej)
• 1 jajko do posmarowania
♥ Rodzynki zalewamy wodą i odstawiamy na całą noc.
♥ Żółtka ubijamy na puszystą masę z połową cukru, dodajemy do tego dwa rodzaje mąk i dokładnie mieszamy.
♥ Mleko zagotowujemy z 2. połową cukru.
♥ Do masy jajecznej wlać zagotowane mleko i dokładnie ubić* - najlepiej trzepaczką. Przelać do rondelka i gotować przez kilka minut.
♥ Krem dokładnie wystudzić, przełożyć do miski, przykryć folią spożywczą i włożyć do lodówki razem z ciastem - na całą noc.
♥ Na drugi dzień ciasto wyciągnąć z lodówki, od razu rozwałkować na kwadrat o bokach ok. 35 cm. Ciasto w tym momencie jest (a nawet powinno być) twarde jak kamień, ale nie zrażajcie się, po krótkim czasie zrobi się już bardziej "znośnie" przy pracy.
♥ Na placek wyłożyć (dopiero co wyciągnięty z lodówki) krem, rozsmarować dokładnie i posypać odsączonymi z wody rodzynkami.
♥ Zwinąć w rulon. Pokroić w poprzek na kawałki o grubości ok. 2 - 2 i 1/2 cm.
♥ Bułeczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, który wcześniej smarujemy masłem.
♥ Posmarować je roztrzepanym jajkiem i odstawić na 1 i 1/2 do 2 godz., żeby mogły trochę wyrosnąć.
♥ Po tym czasie wstawić bułeczki do piekarnika nagrzanego do 220°C na 15 min. Wyciągnąć upieczone bułeczki z piekarnika. Wystudzić na metalowej kratce.
Składniki na lukier:
• 70 g cukru pudru
• woda, przegotowana
• sok z cytryny
♥ Do cukru pudru dodawać przegotowaną wodę i sok z cytryny, do uzyskania dosyć gęstego lukru.
♥ Lekko ostygnięte bułki posmarować lukrem.
* Nie wolno ubijać zbyt długo.
Podczas robienia kremu miksowałam wszystko bardzo powoli, a mleko lałam ciurkiem , skończyło się tak, że zrobił mi się krem w misce ! :-) Oczywiście szybko wlałam go do rondelka i zagotowałam, jednak moja mina musiała być naprawdę bezcenna ;-)
Smacznego,
Z.
Źródło: kwestia smaku
Wyglądają wspaniale, aż ślinka cieknie na sam widok :)
OdpowiedzUsuńhttp://doprawionefantazja.blogspot.com/
Dziękuję za miłe słowa oraz za link do bloga, bardzo chętnie odwiedzę ;-)
Usuńwłaśnie je robię. Krem - boski, ale troszkę inaczej go zrobiłam, nie przelewałam całości mleka do jajek, jedynie odrobinę, tak żeby masa była bardziej płynna i to ją ciurkiem do gotującego się mleka. Bo fakt, krem powstaje natychmiast, nawet nie musiałam go gotować, bo zgęstniał od razu. Teraz czekam na efekty. a oto moje kiedyś robione drożdżówki http://secondhelpingisnotenough.blox.pl/2013/02/Drozdzowki.html zapraszam :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ! :-) Na pewno bułeczki się udadzą, a Twoje są bardzo pomysłowe. Super.
Usuń